1. |
Jesienią
04:56
|
|||
Jesienią krwawią mi ręce
A krople walą o bruk
Czy myślałeś kiedyś
Jak wygląda świat
Dla tych, którzy już nie żyją?
Martwe chodniki, na nich martwi przechodnie
Dookoła martwe budynki
Co jakiś czas martwe drzewo
Nad tym wszystkim martwe niebo.
A nie
To przecież nasz świat
Martwi na szczęście go nie widzą
Pomyliłem się
To przecież nasz świat
Martwi na szczęście go nie widzą
Nie widzą tych martwych ścian
Talerzy pełnych martwych zwierząt
I dzieci, które dorastając umierają.
Jesienią krwawią mi ręce
A krople walą o bruk
Czy myślałeś kiedyś
Jak wygląda świat
Dla tych, którzy już nie żyją?
Chcę wierzyć, że lepiej niż nasz.
I tylko u niektórych te wciąż żywe oczy
Sprawiają, że warto tu żyć.
Żyć pośród tych martwych ścian
Talerzy pełnych martwych zwierząt
W martwych miastach
Umierających społeczeństw.
|
||||
2. |
||||
Proste są strzały, kraty, ramy
Krzywe chmury, drzewa, góry
Więc nie mów mi bym wyszła na prostą
Krzywizną lepiej
Mądrzej jest chodzić
Mam krzywe nogi
Więc krzywo chodzę
Ty krzywo na mnie patrzysz z góry
Kiedy się z tym pogodzę?
Nie, nie dam wiary
Nie złożysz ze mnie ofiary
Krzywa znaczy niechętna
Do zapomnienia nieprzyjazna
Wobec systemów niezadowolona!
Robię wszystko na krzywy ryj
Nie, nie dam wiary
Nie złożysz ze mnie ofiary
Lustro w domu na ścianach
Wiszą tam krzywe zwierciadła
W lustrze sumienie cierpi na bezsenność
Widzi swoje krwawe odbicie
Kto za to odpowiada?
Z nikogo nie musisz składać ofiary
Z nikogo nie musisz robić ofiary
Kto za to odpowiada?
Nie...
|
||||
3. |
Boję się
04:14
|
|||
Boję się
Boję się każdego dnia i każdej nocy
Boję się otworzyć oczy
Nie mam już sił i nie wiem co robić
Straciłem głowę
Oddajcie mi
Nie, takiej nie chcę, tamtą chcę
Co mi oddajesz?
Nie chcę takiej
Co to za syf?
Co mi oddajesz, nie chcę takiej
Co to za syf?
Ten syf to nie ja, rozumiesz?
To nie jest moja wina
Przyrzekam, wcześniej go tutaj nie było
Boję się...
|
Streaming and Download help
zawody recommends:
If you like zawody, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp